Chińczycy coraz bardziej muszą się starać, by móc sprzedawać swoje produkty w krajach Unii Europejskiej. Do niedawna sprowadzane z Chin opony były synonimem najtańszego i najgorszego rodzaju towaru. Jednak sytuacja ta stale się zmienia, czego dowodem mogą być opony zimowe Goodride.
Zagraniczne opony, europejskie przepisy
Dynamicznie zmieniające się realia, w których żyjemy, a także ciągłe zmiany przepisów, na które spory wpływ ma obecnie polityka ekologiczna, wymuszają na producentach opon poszukiwanie nowych technologii. Chodzi tu przede wszystkim o tworzenie nowych mieszanek, z których później produkowane jest ogumienie.
Przykładem może być tutaj zmiana prawa, która dotyczy wykorzystania tak zwanych olejów aromatycznych przy produkcji opon. Zakaz stosowania tych toksycznych substancji przez producentów sprzedających swoje wyroby na terenie Unii Europejskiej, wymusił na wielu z nich zmiany w sposobie myślenia o tym, jak przygotowywać mieszanki, z których produkowane są opony. Sytuacja ta dotyczy w dużej mierze firm spoza Unii, ponieważ te produkujące w Europie już od dawna zmieniały swoje koncepcje produkcyjne.
Opony zimowe Goodride
O tym że nawet Chińczycy muszą się dostosować do europejskich reguł, świadczą choćby opony zimowe Goodride.
Firma ZC-Rubber, największy chiński producent ogumienia, podobnie jak europejscy producenci, musiał dostosować swoje wyroby do obowiązujących w Unii przepisów. W przeciwnym razie koncern nie mógłby ich sprzedawać w Europie. Tak powstał pomysł na nową markę opon, której owocem są właśnie opony zimowe Goodride. Przy ich produkcji Chińczycy opierają się całkowicie na mieszankach, zawierających oleje naturalne.